sobota, 7 lutego 2009

Lubię ten stan


Lubię ten stan pomiędzy snem a jawą. Człowiek już nie funkcjonuje normalnie, ale jeszcze nie śpi. Idealny środek. Od wczorajszego popołudnia lubię ten stan jeszcze bardziej, a zawdzięczam to autobusowi PKS, nudnej lekturze i płycie, którą dziś chcę Wam polecić. W pewnym momencie straciłem częściowo kontakt z rzeczywistością. Spałem, ale nie do końca. Wiedziałem gdzie jestem, co robię, miałem świadomość tego co się ze mną dzieje. Najważniejsze było jednak to, że mój umysł był skoncentrowany wyłącznie na dźwiękach płynących ze słuchawek. A leciał wtedy...

Album autorstwa Vainqueur pt. Elevations, czyli nieprawdopodobnej jakości dub techno wydane w 1997 roku. Z płytą ta zapoznałem się dopiero kilka dni temu, ale już wiem, że się w niej zakochałem. Długie ( średnio 7-8 minut ) wkręcające, hipnotyczne utwory, w których każdy trzask, kliknięcie, przester jest na swoim miejscu. A do tego bas i puls... Zdecydowanie jest to album, do którego będę powracać bardzo, ale to bardzo często.

Vainqueur- Elevations rapidshare

Jesli zamierzacie przesłuchać te płyte, to zrobcie to w ciemności i na dobrych głośnikach lub słuchawkach, bo inaczej efekt nie spełni Waszych oczekiwań.


Brak komentarzy: