wtorek, 21 kwietnia 2009

Skream- Galassia


Dziś rozpocząłem sezon biegowy. Wiosna w pełni, więc stwierdziłem, że trzeba ruszyć tyłek i zrobić coś w kierunku dobrej kondycji. Niestety piwo i sporadycznie wypalane fajki zdecydowanie nie służą, choć stwierdziłem, że nie jest ze mną tak źle.

Oficjalnie wiadomo, że bieganie bez dobrej muzyki w uszach to nie to samo co wysiłek "na dopingu". Oczywiście najbardziej nadają się do biegania produkcje mocne, o szybkim, jednostajnym, ale rosnącym tempie. Dziś wypróbowałem miks stworzony specjalnie do tego rodzaju wysiłku.

W moim odtwarzaczu zagościła 27 minutowa produkcja Skream'a pt. Galassia, która powstała specjalnie na zamówienie firmy Nike. Musze stwierdzić, że do biegania nadaje się zajebiście. Stopniowo się rozkręca i od kulminacyjnego momentu (już po kilku minutach) nie pozwala człowiekowi się zatrzymać. Ideał do wypracowania jednostajnego tempa, które podobno w bieganiu jest najważniejsze.

Skream- Galassia

Miks ten stworzył Skream, czyli guru dubstep'u, ale mnie się ten miks w ogółe dubstep'owym nie wydaje. Może to tylko moje zboczenie, że wszedzie szukam techno, ale w tym wypadku chyba się nie mylę. Trochę dubstep'ów w życiu słyszałem i zupełnie nie potrafię podciągnąć tej produkcji pod ten gatunek muzyczny. Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu...

Niemniej jednaj jest to kawał znakomitej elektroniki, która potrafi skłonić każdego do chociaż niewilekiego wysiłku. Ruch to zdrowie!!!

P.S. Wbrew moim wcześniejszym słowom w tagach umieszczam dubstep, ale zaraz obok techno.

Brak komentarzy: