środa, 21 października 2009

Printempo


Zaraz po zamieszczeniu wczorajszego posta wziąłem się za przesłuchiwanie najnowszego wydawnictwa zamieszczonego na stronie Fonoteki. Wczoraj pisałem, że powinniście się z tym albumem zapoznać. Dziś pisze - MUSICIE się z nim zapoznać. Dlaczego?

Printempo- Printempo


Bo Printempo to najlepsza produkcja z gatunku instrumental hip hop czy Nu-Jazz jaką słyszałem w tym roku. Dawno nie czułem się tak zrelaksowany jak podczas piecieokrotnego przesłuchiwania tego albumu. I pewnie gdyby nie pojawiające się co chwila nowości, z którymi zapoznać się trzeba (nowa znakomita płyta Claude'a VonStroke'a, o której innym razem), to słuchałbym jej non stop. Tym bardziej, że to arcydzieło wyszło spod ręki naszego rodaka. Nie wiem jak się ten człowiek nazywa, ale z jego strony myspace wynika, że pochodzi z Leszna. Produkcja ta o lata świetlne wyprzedza całą resztę polskich produkcji, które ukazały się w tym roku (chlubne wyjątki to najnowsze albumy Ortega Cartel i O.S.T.R'a) i raczej nie zapowiada się, aby coś miało się w tej kwestii przez następne 2 miesiące zmienić.

Dlatego też bieżcie i słuchajcie tego wszyscy. Tak wartościowe produkcje zdarzają się w naszym kraju naprawdę rzadko. Zbyt rzadko niestety...

P.S. Ciekawe czy jakakolwiek informacja o tym albumie znajdzie sie w Polskim Radio czy gazetach. Osobiście w to nie wierzę...

P.S. 2 Piot Rubik wydał swoją nową płytę (zwróćcie uwagę recenzje...) Teksty do muzyki napisał nie kto inny, jak... Jacek Cygan. Tytuł płyty wskazuje, że będzie to bestseller (jak można nie kupić płyty o JP2????) , natomiast tytuły utworów wskazują, że będzie to gówno jakich mało... Z jednej strony chciałbym to ściągnąć i przekonać się na własne uszy, ale z drugiej strony boje się... To doświadczenie mogłoby wywołać nieodwracalne zmiany.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Prawda. Naprawde wyjątkowa płyta ... szkoda, że nie na wosku. Kupiłbym na 100%.