Tak jak obiecywałem, oto post już
stricte muzyczny.
Dziś chciałbym Wam polecić płytę, która należy do grona moich ulubionych. Wpadłem na jej trop przeglądając któryś z numerów
LAIF'a z 2007 roku.
Kupuje ten magazyn regularnie właściwie tylko dla dwóch rzeczy: płyt i rubryki z recenzjami. Jeśli chodzi o dodawane albumy to było kilka na których się zawiodłem, ale
jeśli chodzi o rekomendacje nowych płyt, to zawsze były i są strzałem w dziesiątkę, szczególnie pod względem różnorodności. Jest to chyba jedyna gazeta gdzie obok siebie możecie znaleźć kilkadziesiąt recenzji najnowszych albumów z gatunku minimal, ambient, disco dubstep i innych. To właśnie w tym dziale znalazłem informację o albumie zupełnie mi wtedy nieznanych
Pako & Frederik'a. Miałem ja na dysku przez długi czas, słuchałem bardzo często, aż do momentu kiedy jakieś s...syny ukradły mi laptopa (Niech wam ręce uschną).
Przez jakiś czas o niej zapomniałem, ale teraz wróciła na należne jej miejsce...Co tu dużo pisać- ta płyta jest pod każdym względem znakomita. 13 deep-house'owo/minimalowo/amibientowych i nawet troszkę trance'owych kompozycji, które tworzą spójną, zamknięta całość. Dużo jest na niej szmerów, piknięć, przesterów, które dodają jej jeszcze więcej smaku.
Ale mnie najbardziej na tym albumie podoba się końcówka czyli ostatnie 3-4 utwory. Mocno przestrzenne, aż rzekł bym kosmiczne,idealne do samochodu na prosta i szeroka drogę (The Title Of This Track Was Taken). Aż dziw bierze, że The Alert jest albumem praktycznie w ogóle nie znanym...
Ani to pierwsze, ani ostatnie zdziwienie w tej kategorii.Pako & Frederik- The AlertPozycja obowiązkowa!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz